Tylko 1 punkt w 3 meczach
Na wstępie chciałem przeprosić w imieniu Klubu za małą aktywność na stronie w ostatnim czasie. Spowodowane to jest tym, że osobom, które zajmują się prowadzeniem strony przybyło dużo obowiązków zawodowych i prywatnym. Obiecujemy poprawę ;)
Do rzeczy. W międzyczasie rozegraliśmy 3 mecze ( dwa na wyjeździe z Oleśnią Oleśniki, gdzie minimalnie przegraliśmy 4:3 oraz ze Świdniczanką w Świdniku gdzie zostaliśmy rozbici 9:0, natomiast na własnym boisku zdobylismy 1 punkt remisując z Traweną Trawniki 1:1).
W Oleśnikach zaczęliśmy bardzo dobrze. Zdominowaliśmy przeciwnika nie dając im dojść do głosu przez pierwszy kwadrans meczu. Jednak pierwszą bramkę zdobyli gospodarze wyprowadzając szybką kontrę. Chwilę później przegrywaliśmy już 2:0. Nasz zespół pokazał jednak charakter i przed przerwą bramkę kontaktową zdobył Szalast. Do przerwy było 2:1. Po zmianie stron wysoko zaatakowaliśmy przeciwników jednak znowu ,,nadzialiśmy" się na kontrę, gospodarze podwyższyli na 3:1. Kilka minut później w sytuacji sam na sam sfaulowany został nasz kapitan i sędzia pokazał na ,,wapno" Karnego jednak nie wykorzystał Dajek, poślizgując się przy strzale. W drugiej połowie na boisku pojawił się Urban, który pieknym strzałem z rzutu wolnego zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach KSu. Kiedy znowu złapaliśmy kontakt z rywalami, tracimy czwarta bramkę. W końcówce meczu po raz kolejny w polu karnym został faulowany Szalast. Tym razem do piłki poszedł Oniszko i ustalił wynik meczu na 4:3. Był to mecz pełen walki i w opinii kibiców (nawet gospodarzy) byliśmy zespołem lepszym.
Tydzień później do Sernik przyjechali piłkarze z Trawnik. Z różnych stron dochodziły do nas informacje o twardej grze gości. Zapowiedzi te okazały się prawdziwe. Pierwsi bramkę zdobyli piłkarze Traweny, strzelając Stępniowi pod poprzeczkę. Kilka minut później akcję na lewej stronie boiska rozegrali Szalast i Lejkowski. Ten drugi dośrodkował piłkę idealnie na głowę Kaźmierskiego. Sylwek pewnym strzałem wyrównał stan meczu. Goście często zagrażali jeszcze naszej bramce, ale z dobrej strony pokazała się doświadczona obrona i wspomniany bramkarz. W drugiej połowie najlbliżej zmiany wyniku był Kaźmierski ale piłka po jego strzale tylko odbiła się od poprzeczki.
Ostatni mecz jaki rozegraliśmy w tym czasie, to porażka w Świdniku. Porażka za którą chcemy przeprosić naszych kibiców, którzy w licznym gronie pojechali na ten mecz. Wynik 9:0 mówi sam za siebie.
Komentarze