Zwycięstwo z Gigantem

W meczu rewanżowym z drużyną Giganta Przytoczno wygrywamy 4 - 1. Mecz odbył się na boisku sportowym w Sernikach o godzinie 12.00.
Pierwszą połowę zaczęliśmy bardzo obiecująco. Pierwsze piętnaście minut to głównie gra na połowie gości i oblężenie ich bramki. Dogodną sytuację miał Mariusz Jankowski, który otrzymał podanie ze skrzydła od Marcina Oniszko, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz z Giganta ochronił swoją drużynę od straty gola. Kolejne strzały na bramkę oddawali: Kaczor, Mikołaj Barszczyk, Oniszko, ale piłka nie mogła znaleźć drogi do bramki. Drużyna z Przytoczna próbowała odpowiadać długimi piłkami zagrywanymi w nasze pola karne, ale były one neutralizowane przez obronę oraz bramkarza. Przełomowy dla naszej drużyny okazał się drugi kwadrans gry. W 16 minucie meczu podanie do boku boiska otrzymał Mysza, który w swoim stylu pomknął w pole karne przeciwników mijając po drodze kilku obrońców. Schodząc do środka boiska niczym Arjen Robben, oddał perfekcyjny strzał na bramkę nie dając szans bramkarzowi na obronę. Cztery minuty później zdobywamy kolejnego gola. Jędrzej Barszczyk schodząc do środka boiska podał prostopadłą piłkę do Damiana Kaczora, który w sytuacji sam na sam oddał strzał na bramkę. Piłkę próbował jeszcze zatrzymać golkiper z Przytoczna, ale strzał był na tyle mocny, że piłka znalazła się w siatce. To jeszcze nie był koniec kanonady strzeleckiej. Miała miejsce podobna sytuacja tak jak w pierwszych minutach meczu, gdzie Oniszko podawał do Jankowskiego, ale tym razem Maniek był górą i umieścił piłkę w siatce. Po około 30 minutach gry przeszła ulewa, która pogorszyła warunki na boisku, przez co zawodnicy mieli większe trudności z operowaniem piłką i tworzeniem sytuacji. Intensywność gry w ostatnim kwadransie pierwszej połowy nieco spadła, miał na to wpływ mocno padający przez kilka minut deszcz. W tej odsłonie gry swoje szanse strzelenia bramki miał obydwie drużyny, jednak rozegrane rzuty rożne czy wyrzuty zza linii bocznej boiska nie zmieniły wyniku. Pod koniec pierwszej połowy drużyna Giganta miała rzut wolny z około 20 m, ale piłka po strzale minęła bramkę.
Drugie 45 minut zaczęliśmy podobnie jak pierwsze. Bardzo dobrą robotę w środku pola wykonywali nasi rozgrywający Augustyniak oraz Wójcik. Adresowane od nich piłki do naszych skrzydłowych oraz napastnika stwarzały dużo problemu drużynie z Przytoczna. Kilkoma rajdami lewą stroną popisał się Mysza, ale piłka po jego strzałach mijała bramkę. Bardzo dobrą okazję miał Paweł Augustyniak, który dostał podanie od Marcina Oniszko, ale z wysokości pola karnego piłka po strzale minimalnie minęła bramkę. W tej połowie drużyna Giganta miała więcej sytuacji. Organizowali oni grę skrzydłami lub grali piłkę prostopadłą na napastników, ale nasza defensywa była dzisiaj bardzo skuteczna, uniemożliwiając ich ataki. Wrzuty z autu w nasze pole karne były wybijane przez naszych obrońców. Mieli również dwa rzuty wolne zza linii pola karnego, ale strzały na bramkę były niecelne. Po około godzinie gry dogodną sytuacje do podwyższenia wyniku miał Jankowski, ale minął się z piłką zagraną przez Kaźmierskiego. Świeżości z przodu przyniosło wejście Strachowskiego. Nasze ataki na bramkę drużyny przyjezdnej nie ustawały. Po wyrzucie piłki z autu przez Ondrę, w polu karnym doszedł do niej Kaźmierski i umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później z około 30 metra uderzał Karol Ondra, ale piłka po strzale minimalnie minęła bramkę. Do końca meczu nadal ostrzeliwaliśmy bramkę gości, ale bez skutku bramkowego. Natomiast już w doliczonym czasie gry zawodnicy z Przytoczna przeprowadzili kontratak. Zawodnik drużyny przyjezdnej zagrał długą piłkę do skrzydłowego, który dośrodkował ją w pole karne. Dośrodkowanie z lewej strony boiska zamknął napastnik strzelając honorowego gola. Po tej akcji sędzia zakończył mecz.
Spotkanie było bardzo widowiskowe dla kibiców, którzy licznie zgromadzili się na boisku w Sernikach. Kolejny mecz ligowy zagramy już w najbliższą niedzielę 15 maja w Sobieszynie o godzinie 11.00 z drużyną GSKS Ułęż.
Zagraliśmy w składzie: Marcin Zbiciak - Jędrzej Barszczyk, Mateusz Lejkowski, Karol Ondra, Maciej Barszczyk - Kaczor Damian (Sylwester Kaźmierski), Paweł Augustyniak, Mariusz Wójcik, Marcin Oniszko (Jacek Urban) - Mikołaj Barszczyk (Krzysztof Operacz), Mariusz Jankowski (Dominik Strachowski).
Bramki: Marcin Oniszko, Damian Kaczor, Mariusz Jankowski, Sylwester Kaźmierski.
Komentarze