Dobry mecz, lecz bez punktów

Dobry mecz, lecz bez punktów

W meczu wyjazdowym z drużyną SKS Leokadiów przegrywamy 2 - 3, spotkanie odbyło się w Puławach o godzinie 13.00.

Pierwsza połowa gry była wyrównana. Na początku gospodarze próbowali wyjść na prowadzenie grając prostopadłe piłki do napastników. Konstruowali akcje również skrzydłami, ale nie przynosiły one skutku w postaci bramki. Kolejne minuty meczu to nasza gra na połowie przeciwnika, próby strzałów na bramkę oraz wrzutek w pole karne. Szerokie boisko pozwalało na klarowną grę piłką oraz konstruowanie akcji. W 20 minucie gry gospodarze przeprowadzili akcję prawą stroną boiska, zagrywając piłkę do swojego napastnika. Zawodnik z Leokadiowa po otrzymaniu podania, mając na plecach Jędrzeja Barszczyka upadł w polu karnym łapiąc przy tym piłkę. Sędzia po chwili namysłu odgwizdał faul i wskazał na rzut karny. Wielkie zdziwienie ogarnęło zawodników z Sernik, ławkę rezerwowych jak i zebranych kibiców. Rzut karny został pewnie zamieniony na bramkę. Nie załamując sie decyzją sędziego jak i stratą gola nadal atakowaliśmy. Szalast podał prostopadłą piłkę do Kaczora, który miał przed sobą obrońcę. W wyniku interwencji obrońcy obaj zawodnicy upadli. Jako pierwszy wstał Kaczorek, który znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale został zahaczony i przewrócił się. Sędzia podyktował rzut wolny i pokazał zawodnikowi SKS'u tylko żółtą kartkę. Po strzale Marcina Oniszko piłka przeszła obok bramki. Drużyna gospodarzy nie pozostawała dłużna i odpowiadała groźnymi akcjami na naszą bramkę. W 30 minucie uderzenie z dystansu obronił Mateusz Stępień, popisując się piękną robinsonadą. W 38 minucie meczu napastnik miejscowych prowadził piłkę, Krzysztof Operacz wybił ją spod jego nóg, a następnie został kopnięty. W wyniku tego zajścia Krzysiek odepchnął piłkarza z Leokadiowa, sędzia podyktował rzut wolny dla naszych przeciwników i pokazał naszemu obrońcy żółtą kartkę. Chwilę po uspokojeniu obydwu zawodników nasz trener zasugerował aby sędzia poszedł skonsultować się ze swoim asystentem. Po naradzie arbiter ukarał żółtą kartką drugiego zawodnika biorącego udział w tym starciu. Strzał z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, następnie piłka skozłowała i jako pierwszy do niej doszedł zawodnik gospodarzy i podwyższył wynik na 2:0. Kilka minut później sędzia po raz kolejny podyktował rzut wolny naszym przeciwnikom po "faulu" Krzyśka Operacza. Do rzutu wolnego podszedł zawodnik z drużyny SKS'u i strzałem w okienko zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny. Piłkę po strzale próbował wybić jeszcze nasz bramkarz, ale futbolówka po rękach wpadła do siatki. Dwie minuty po strzelonej bramce sędzia zakończył pierwszą połowę.

Druga połowa jak to bywało w ostatnich meczach była lepsza od pierwszej. Z powodu kontuzji boisko musieli opuścić Krzysiek Operacz i Maciej Barszczyk, w ich miejsce weszli Dawid Woźniak oraz Mikołaj Barszczyk. Od początku atakowaliśmy. Po rajdzie lewą stroną boiska Marcin Oniszko minął obrońcę, znajdując się w polu karnym został kopnięty od tyłu, upadł i sędzia podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł wcześniej sfaulowany zawodnik i jak przystało na profesora w tej dziedzinie Mysza wykorzystał karnego. Zaczęliśmy odrabiać straty z pierwszej połowy. Dobrze grający w dzisiejszym spotkaniu środkowi pomocnicy Szalast oraz Augustyniak oddawali strzały na bramkę, ale niestety niecelnie. Zaczęliśmy częściej grać skrzydłami. W 60 minucie spotkania Kaczora zmienił Kaźmierski, zagrał on równoległą piłkę z prawej strony do Szalasta, który mocnym uderzeniem zamknął akcję. Piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. Gospodarze w międzyczasie próbowali odpowiedzieć na nasze ataki, ale część z nich była neutralizowana przez naszą obronę. Podczas jednej z akcji napastnik z Leokadiowa wyszedł sam na naszego bramkarza, ale jego strzał przeszedł obok naszej bramki. Kilka minut później po wyrzucie piłki z autu przez drużynę miejscowych futbolówka powędrowała do krytego przez naszego obrońcę napastnika z Leokadiowa. Zawodnik SKS'u złapał piłkę w ręce i upadł, natomiast sędzia odgwizdał rzut wolny. Piłka po strzale z rzutu wolnego na szczęście minęła naszą bramkę. W 70 minucie Sylwester Kaźmierski otrzymał piłkę od Mariusza Wójcika. Sylwek wchodząc w pole karne minął obrońców i zagrał do Jankowskiego, który strzelił bramkę kontaktową. Po tej bramce gospodarze zaczęli grać na czas. Próby naszych ataków na ich bramkę przerywali faulami. Gra w ich wykonaniu stała się bardzo agresywna. W 80 oraz 86 minucie meczu sędzia pokazał drugie w tym spotkaniu żółte kartki zawodnikom miejscowym i usunął ich z boiska. Do końca meczu staraliśmy się strzelić wyrównującego gola, ale nasze strzały nie potrafiły znaleźć drogi do bramki. W całym spotkaniu sędzia pokazał siedem żółtych kartek zawodnikom gospodarzy oraz jedną zawodnikowi z naszej drużyny. Brutalna gra w końcówce meczu nie mogła podobać się kibicom. Mimo wielu prób zdobycia bramki i dużego zaangażowania nie wywozimy punktów z Puław.

Wiele do życzenia pozostawia postawa sędziego głównego, który delikatnie mówiąc nie potrafił poradzić sobie z prowadzeniem meczu w pierwszej połowie. Jego niektóre decyzje wywoływały kontrowersje. Zawiodła również komunikacja między sędzią głównym, a sędziami asystentami.

Zagraliśmy w składzie: Mateusz Stępień - Jędrzej Barszczyk (70' Michał Włodarczyk), Mateusz Lejkowski, Krzysztof Operacz (46' Dawid Woźniak), Maciej Barszczyk (46' Mikołaj Barszczyk) - Marcin Oniszko, Wojciech Szalast, Paweł Augustyniak, Mariusz Wójcik - Mariusz Jankowski, Damian Kaczor (60' Sylwester Kaźmierski)

Bramki: 49' Marcin Oniszko, 70'Mariusz Jankowski.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości